Justa Justa
560
BLOG

Oazy w wielkim mieście

Justa Justa Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

W mieście wysokich, szklanych domów są również tereny zielone. Oczywiście wzgórze Wiktorii porośnięte jest tropikalnym lasem, ale nie trzeba wspinać się aż tam, żeby oderwać się od wielkomiejskiego pośpiechu. Wystarczy minąć Bank of China Tower

i już można przespacerować się alejkami Hong Kong Parku,

nasycić oczy zielenią,

wsłuchać w szum wody,

oprężyć przy sadzawkach ze złotymi rybkami

i ogólnie zwolnić tempo.

Gdyby komuś brakowało wewnętrznej równowagi, może ją odnaleźć w ogrodzie Tai-Chi,

który zaprojektowano zgodnie z chińską tradycją planowania przestrzeni czyli według zasad feng shui.

Jednak miejscem, do którego mnie szczególnie ciągnęło, było awiarium.

Pod wielką stalową siatką rozpiętą nad parkową dolinką mieszka około 600 ptaków, będących przedstawicielami 80 gatunków z południowej Azji oraz Indonezji i Nowej Gwinei.

Wiele z nich to egzotyczni kuzyni naszych krakowskich gołębi.

Najbardziej urocze były jednak szpaki balijskie - niewielkie białe ptaszki z niebieskimi otoczkami wokół oczu. Ciekawskie, niepłochliwe, spacerowały po poręczach nie przejmując się zbytnio zwiedzającymi.

Wyśpiewywały także serenady dla swoich wybranek, z równie wielkim zaangażowaniem i talentem jak nasze rodzime szpaki :)

Aż żal było stamtąd wychodzić, ale w pobliżu czekał kolejny zielony zakątek - ogród botaniczny i zoologiczny.

Niektóre okazy azjatyckiej flory były tam naprawdę imponujące.

Ze zwierząt zaś można było tam podziwiać gady, przede wszystkim żółwie,

małpy i małpiatki

oraz ptaki.

Wejście do ogrodu prowadziło przez bramę będącą pomnikiem ku czci poległych w I i II WŚ,

natomiast na jego terenie znajdował się jeszcze pomnik króla Jerzego VI

oraz fontanna, w której wprawdzie nikt nie próbował się kąpać, ale sam jej widok i chłód bijący od wody już przynosił ulgę podczas upalnego dnia.

Hongkong, wbrew pierwszemu, imponującemu, ale też trochę przytłaczającemu wrażeniu, okazał się miastem, gdzie nie brak zieleni i miejsc do odpoczynku, trzeba tylko było wiedzieć, gdzie ich szukać.

Justa
O mnie Justa

Kraków to pryzmat, Przez który pięknieje ojczyzna J.Sztaudynger Dziękuję za prezenty: 4Poryroku - za jurajskiego kwiatka Andrzejowi Budzykowi - za psaka Her Manowi - za mecz Intuicji - za ukochaną płytę Kate1 - za zagadkę świąteczną ;) Pannie Wodziannie - za notkę justowną Telokowi - za Skaldów (cija) Telokowi - za Białego Anioła (z okazji) Telokowi - za Vivaldiego (bez okazji) Telokowi - za duuużo zdrowia Telokowi - za obrazki Telokowi - za ptaszki Telokowi - za płomień uczuć (platonicznych oczywista) Telokowi - za muzyczkę Tichemu - za poezję prozą Zaplutemu Antyeuropejczykowi - za rewiry

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości