Moja wycieczka do Krzęcina nie zakończyła się w Krzęcinie, gdyż w odległości zaledwie ok.10 km znajduje się kolejny zabytek architektury drewnianej, nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności obejrzenia go. Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Woli Radziszowskiej pochodzi z końca XVw, należy więc do grupy najstarszych kościołów na szlaku architektury drewnianej w Małopolsce. Jego sylwetka nie jest może tak smukła i strzelista jak kościoła krzęcińskiego, ale i tak sprawia niezwykłe wrażenie, głównie dzięki szerokiej wieży pokrytej ciekawym hełmem z czterema narożnymi wypustkami-wieżyczkami.
Kościół w Krzęcinie, położony w centrum wsi, ale jednak na wzniesieniu, widoczny jest z daleka, dojeżdżając więc do niego nie miałam wątpliwości, w którą stronę należy podążyć. W przypadku Woli Radziszowskiej było inaczej - kościół usytuowany w dole, w dolinie rzeczki Cedron przepływającej przez wieś, na dodatek otoczony wysokimi drzewami długo nie chciał pokazać się moim oczom. To jego położenie sprawia, że kościół wydaje się wrośnięty w tę wieś, pomiędzy otaczające go wzgórza. Na dodatek znalazłam się tam w szczególnej porze, gdy słońce stało już dość nisko nad horyzontem i cień rosnącego obok drzewa padł centralnie na frontową ścianę wieży. Kształt bezlistnego drzewa odbity tak wyraźnie na ścianie kościoła jeszcze bardziej podkreślił jego zakorzenienie w tej ziemi.
Do wnętrza kościoła nie udało mi się zajrzeć, na szczęście można je sobie obejrzeć tutaj.
Komentarze